Światło czerwone ma swoje zalety jak i wady.
Oczywistą zaletą jest jego przyjemny, uspokajający efekt.
Nie znam osoby, która powiedziałaby „ale ten zachód słońca razi w oczy”.
Pewne badanie udowodniło, że zwiększa czas reakcji oraz polepsza pamięć [1].
Światło czerwone odpowiada za zwiększoną produkcję melatoniny.
Organizm orientuje się, że jest to pora wieczorna, gdzie słońce powoli zachodzi, a tym samym nie dostrzega niebieskiego światła.
Pracuje wtedy szyszynka.
Puf! Magicznie zaczyna się produkcja melatoniny.
Dzięki temu sen staje się spokojniejszy, głębszy oraz poduszka wydaje się przyjemniejsza.
Spora część badań została przeprowadzona na roślinach. Światło czerwone powoduje ich wzrost oraz regenerację, jednak bez mieszanki światła niebieskiego dostrzega się mniejszy wpływ na rozwój roślin [2].
Kiedyś były modne długopisy ultrafioletowe oraz telefony na podczerwień. Osobom, które to pamiętają, pewnie kręci się łezka w oku.
Już wiesz, po co jest i jaki wpływ ma na ciebie światło czerwone.
Ważne jest, aby pamiętać o równowadze między światłem czerwonym, a niebieskim, gdyż oba mają kluczowe zadania do spełnienia i wpływają na nasze samopoczucie w różny sposób.
Najprostszą zasadą jest wystawienie się rano na światło niebieskie, a wieczorem – na czerwone. Idealnie, gdy oba rodzaje światła są obecne w naszym otoczeniu w sposób zbalansowany, podobnie jak w naturalnym świetle słonecznym.
Ciekawostką jest, że światło czerwone znajdziemy nie tylko w promieniach słońca czy specjalnych urządzeniach terapeutycznych. Jest ono obecne również w elektronice konsumenckiej, oświetleniu LED, a nawet w astronomii, fotografii i sztuce. Ta wszechstronność światła czerwonego podkreśla, jak ważną rolę pełni ono w naszym życiu i otoczeniu, przypominając nam o potrzebie harmonii i równowagi między różnymi rodzajami światła.
Pamiętając o tych zasadach, możemy lepiej dbać o nasze zdrowie i samopoczucie, czerpiąc pełnymi garściami z korzyści, jakie oferuje nam światło.